Dlaczego dzieci uczą się i poznają świat z wielkim
entuzjazmem i na ogół z wielką ochotą przygotowują się do pójścia do szkoły?
Dlaczego ciekawość i motywacja stopniowo w szkole znikają? Co jest przyczyną
tego procesu? Być może odpowiedź na to kryje się w nauce o pracy mózgu.
Według badaczy mózg został stworzony do uczenia się, nauka
jest czymś przyjemnym dla mózgu, podczas procesu zdobywania nowych informacji
czy umiejętności wyzwala się hormon szczęścia – dopamina. Jednak do uczenia mózgu
nie można zmusić, to jak pracuje wynika z budowy sieci neuronalnej i
wydzielanych neuroprzekaźników. Cały proces jest dość skomplikowany, a kluczową
rolę odgrywają w nim neuroprzekaźniki. Z kolei do ich powstawania niezbędna
jest właściwa dieta, bo są one syntetyzowane z substancji, których dostarczamy
do krwi z pożywienia. Bez wielu składników pokarmowych nie jest możliwe wytwarzanie
związków chemicznych, które bezpośrednio wpływają na pracę mózgu. Jeżeli nie
dostarczymy ich organizmowi to mózg nie będzie pracował, nawet gdybyśmy
próbowali go do tego zmusić. Co więcej, okazuje się, że te same składniki
odżywcze mogą być różnie przyswajane i różnie wpływać na pracę mózgu, a zależeć
to może od ogólnego stanu zdrowia, a nawet od samopoczucia.
Jeśli więc chcemy, by nasze dzieci i nasi uczniowie chcieli
się uczyć, musimy zadbać o ich urozmaicone i zdrowe odżywianie, ruch i swobodne
zabawy na świeżym powietrzu, czyli o wszystko, co wpływa na dobrą kondycję i samopoczucie. Dopiero gdy zapewnimy mózgowi najlepsze warunki działania, pojawić się mogą
odpowiednie ilości dopaminy, serotoniny, noradrenaliny, acetylocholiny, czyli
tzw. „koktajl motywacyjny” (nazwany tak przez neurobiologa Joachima Bauera),
powodujący ten szczególny stan uwagi, koncentracji i świadomości, który
umożliwia nam uczenie się.
( na podstawie "Neurodydaktyki" Marzeny Żylińskiej )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz