"Dzieci rodzą się ze skrzydłami. Nauczyciele pomagają im je rozwinąć"Janusz Korczak
To motto wczorajszego spotkania w Sejnach z inicjatywy grupy SETI
(Sejny English Teacher Initiative) z
nauczycielami LO. Dyskutowaliśmy nad fenomenem fińskiego sukcesu, który naszym
zdaniem Finowie zawdzięczają oddzieleniu edukacji od polityki, uczynieniu
edukacji sprawą całego społeczeństwa, prestiżowi nauczyciela, którym trudniej
zostać niż lekarzem czy prawnikiem, edukowaniu nauczycieli w szkołach
przypisanych do uniwersytetów, gdzie mają oni wiele godzin praktycznych zajęć
po opieką nauczycieli, będących równocześnie pracownikami naukowymi
uniwersytetów.
Jednak to, co ma na największy wpływ na edukację w Finlandii to
cecha narodowa Finów, coś, co określa się słowem „sisu” – to pojęcie fińskie,
którego nie da się bezpośrednio przetłumaczyć. Oznacza zespół cech takich, jak
wytrzymałość, upór i siłę woli, ale również odwagę, dumę i determinację w dążeniu
do określonego celu wbrew przeciwnościom. To, co jeszcze uderza przy
analizowaniu edukacji fińskiej, to kwestia zaufania i autonomii oraz
samodzielności. Zaufania społeczeństwa do nauczycieli, pewność, że są to
profesjonaliści, którzy wiedzą, co robią. Zaufanie do dzieci, wiara w to, że
one są w stanie podążać właściwą drogą, gdy im się na to pozwoli. Zaufanie to
podstawa relacji, które z kolei są kluczowe w całym procesie nauczania i
uczenia się w szkole. Zaufanie instytucji nadzoru pedagogicznego do szkół i
nauczycieli, brak presji, postawienie na autonomię i samodzielność szkół, które
mogą w ramach bardzo ogólnego dokumentu, odpowiadającego naszej podstawie
programowej, zdecydować czego i jak będą uczyć. I jeszcze jedna ważna cecha to
brak rywalizacji między szkołami, brak jakichkolwiek rankingów, porównań, upubliczniania
wyników egzaminów. Te ostatnie zresztą są tylko na koniec szkoły. Czy to cechy fińskiej
szkoły, czy po prostu dobrej szkoły?
Czy tylko Finowie mogą takie szkoły
stworzyć?
Na spotkaniu w Sejnach starałam się pokazać, że takie szkoły
w Polsce już istnieją i że istnieją w ramach naszego systemu, który tak
naprawdę daje nam dużo większa autonomię niż często nam się wydaje. Oczywiście
wiele zależy od dyrektorów, więc jeśli to dyrektor jest tą osobą, która ma
wizję i koncepcję wprowadzania zmian, to cały proces może się udać i w naszych
warunkach. Opowiadałam nauczycielom o szkole w Nędzy, szkole, której dyrektorem
jest Superbelfer Maria Czerwińska. Opowiadałam też o Superbelfrze Ewie
Radanowicz, której nie poznałam osobiście, ale
której szkoła w Radowie Małym bardzo mi się podoba. Obie właśnie brały
udział w kongresie Przywódców Edukacji i mam nadzieję, że o tym wkrótce opowiedzą.
A to tylko dwie osoby z całej grupy Superbelfrów, którym przecież udaje się
zmieniać szkołę na co dzień.
Opowiadałam też naszym nauczycielom o budzących się szkołach
i inspiracjach ze szkół niemieckich, o Margret Rasfeld, o Marzenie Żylińskiej, która koncepcję Budzących się szkół wprowadza
w Polsce, o Bożenie Będzińskiej-Wosik, która jest dyrektorem Szkoły Podstawowej
w Łodzi i w swojej szkole wprowadziła już wiele zmian, między innymi zmieniając
ocenę niedostateczną na ocenę „jeszcze nie”, rezygnując z ocen w nauczaniu
przedmiotów artystycznych czy wychowania fizycznego, ograniczając podręczniki na rzecz materiałów tworzonych też przez uczniów, zagospodarowując przestrzeń szkoły w sposób przyjazny dla dziecka.
To, co uderza w tych szkołach, podobnie jak w szkole
fińskiej, to dbałość o relacje, o rozwój ucznia, o radość z uczenia się,
odkrywania mocnych stron uczniów, zróżnicowana aktywność uczniów, oderwanie ich
od szkolnych ławek i klasy, integracja przedmiotowa, dbałość o wszechstronny
rozwój, czas na przyjemności i relaks.
Przypomnijmy sobie Korczaka, to jak z szacunkiem i uwagą traktował dzieci. Zadajmy sobie pytanie, czy chcielibyśmy być uczniami w swojej szkole. Jeśli nie, to spróbujmy tę szkołę zmienić. Eduzmieniaczem może stać się każdy z nas, nauczyciel,
rodzic, uczeń. Szukajmy inspiracji, Inspirujmy innych. Zaufajmy najpierw sobie, uwierzmy w swoją edumoc i zacznijmy
zmieniać nasze szkoły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz